Wiersze

Mikołaj Niżyński (kl. 5SP) i Amelia Kobylarz (kl. 6bSP) 

Wiersze Mikołaja Niżyńskiego:  

Ekolowe życzenia świąteczne

Święta idą tuż, tuż,

Nauczyciele i uczniowie zmęczeni już.

Wszyscy marzymy o wolnym

I życiu pozaszkolnym.

Życzymy Wam pięknej pachnącej choinki,

I niechaj znajdą się pod nią upragnione upominki.

Gdy tylko pierwsza gwiazdka rozbłyśnie,

Niech zamilknął wszystkie spory i waśnie.

Rodzinnej atmosfery tej wyjątkowej nocy,

Żeby się spełnił czar świątecznej mocy.

Oprócz tego tradycyjne,

Życzenia wigilijne:

Szczęścia, zdrowia, pomyślności,

W sercach radość niech zagości.

Domowego ciepła, przepysznych smaków,

Wesołych Świąt dla Dużych i Małych Ekolaków!

Abecadło 

Alfabet, inaczej abecadło,

To liter liczne stadło.

A na początku dobrze się czuje,

Ą tuż po A występuje,

B zaś jest następne właśnie,

C jak cytryna jest strasznie kwaśne,

Ć tym razem udaje nocną ćmę,

D już od dymu zrobiło zadymę,

E siedzi sobie w miejscu spokojnie,

Ę zaś od ogonka skacze gwałtownie,

F jako malarz artysta maluje obrazy,

G wylało zupę z garnka na F „bohomazy”,

H, jako potężny Heros łowi ryby na hak,

I próbuje łowić z H ryby, ale nie wie jak,

J natomiast znosi ciągle jajka,

K pisze książki, teraz jest bajka,

L liże w upalne dni lody,

Ł siedzi na ławce i nic nie robi,

M muzykę piękną gra bez przerwy,

N nudzi się ciągle i brak mu jakiejkolwiek werwy,

Ń ciągle spada z góry kreseczka,

O turla się ciągle jak mała piłeczka,

Ó to O, któremu wyrósł na głowie włos,

P je ciągle bez przerwy pszenicy kłos,

R natomiast stawia wyzwanie ryzyku,

S chce się wystroić w pięknym szaliku,

Nad Ś ciągle natomiast śnieg pada bez liku,

T jeździ tylko po mieście tramwajem,

U ciągle chwieje się na boki jak jakieś pijane,

W dźwiga ze sobą duży wór,

Y jako Yeti straszy w lodowych szczytach gór,

Z bez przerwy wybija pełne godziny,

Ź jako źrebak ciekawy świata zwiedza góry i doliny,

I jeszcze na końcu Ż nam zostało,

A ono jako żaba kumka i to wieczór, i to rano.

Pan Duchamp

Trzeba mieć sporą wyobraźnię,

A Pan posiadał ją wyraźnie:

Z pisuaru fontannę zmajstrować,

Mona Lisie wąsy dorysować,

Dźwięk w kłębku ukryć włóczki,

Z wielka szybą zrobić sztuczki,

Akt na schodach namalować,

Zwykły kurz sfotografować,

Koło z taboretem zespawać

I to jeszcze sztuką nazwać!!!

Ni secesja, ni to kubizm,

Impresjonizm? Abstrakcjonizm?

No to może jest Duchampizm?

Pan Marcel, jak jeszcze żył,

Pewnie też nie wiedział,

Jaką sztukę tworzył.

Zaczarowana kraina

W pewnej zaczarowanej krainie,

Gdzie rzeczka z soku sobie płynie,

Gdzie oblane polewą czekoladową są góry,

Gdzie z waty cukrowej zrobione są chmury,

Drzewa to są laski cukrowe,

Lodowcami są zaś lody śmietankowe,

Dalej bajoro z oranżady,

Do którego cola z nieba pada, jako deszczowe opady,

A w tle las, gdzie z czekoladowych batonów

Są zrobione pnie drzew,

Nad lasem przelatuje stado pralinkowych mew,

Za lasem pojawia się molo orzechowe,

Które wchodzi hen głęboko w morze pistacjowe.

W dali pole, na którym rośnie błękitny len

I gdy się zbudziłem,

Wiedziałem, że to tylko sen…..

Wiersz Amelii Kobylarz:  

O miłości 

Miłość jest

Dotykiem,

Uśmiechem, 

Spojrzeniem. 

Kto jej nie poczuje,

Nie wie, jak szczęście smakuje.

Bo Miłością jest

Życie przepełnione radością.

Najmniejszy czyn,

Dowód  miłości,

Jest dla bliskiego

Powodem radości. 

Gest nieznaczny choćby 

Może czynić cuda.

Uśmiechnie się

Największy maruda. 

Jedno słowo,

Zdanie,

Najpiękniejsze pożegnanie 

Zdziałać może wiele, 

Wiec kochaj i szanuj

moj mały aniele. 

 

 

 

Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z tego serwisu, oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies Więcej informacji